Haft zaczęłam 30.10.2014. W międzyczasie na świecie pojawiły się moje trzy królewny, co skutecznie oderwało mnie od krzyżyków na dłuższy czas. Teraz pomalutku odnajduję chwile kiedy mogę poświęcić trochę czasu pasji. I tym sposobem dotarłam do końca 12.01.2021 🙂
Cieszę się, że wytrwałam i nie porzuciłam projektu. Tym bardziej, że z czasem wydał się mi mało wymagający i miałam chęci na bardziej zaawansowane projekty.
Trzymajcie się cieplutko!
Brawo! Bardzo ładny obraz:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i niecierpliwie czekam na nowości:-)
Rewelacja! Warto było się pomęczyć😀 pozdrawiam SylwiaB
OdpowiedzUsuńGratuluję samozaparcia i wytrwałości! Haft cudowny, pięknie go zrobiłaś. Ciekawe jak go oprawisz :)
OdpowiedzUsuńPiękny obraz!
OdpowiedzUsuńTak przy okazji przypomniałam sobie, że moja jednokolorowa Ostatnia wieczerza czeka na oprawę:)
Pozdrawiam cieplutko:)