Wstyd się przyznać, ale haft z zabawy już dawno zakończony, a dopiero doczekał się prania i prasowania. Teraz jeszcze musi poczekać na oprawę.
A prezentuje się tak:
I jeszcze szybciutka aktualizacja Ostatniej wieczerzy. Pomalutku przybywa :)
Bardzo dziękuję za odzew pod poprzednim postem :) Nie byłam pewna czy jeszcze ktoś tu do mnie zagląda :)
Bardzo fajne są te cztery pory roku. Ciekawa jestem, jak je oprawisz :)
OdpowiedzUsuńUfoki mają to do siebbie, że muszą swoje odleżeć ;)
OdpowiedzUsuńWieczerzy ładnie przybywa a zaglądać zaglądamy choćby z powodu instrukcji xsd - na pdf :):):):):
Pozdrawiam ćieplutko :)
Piękne hafty:-)
OdpowiedzUsuńPiękne cztery pory roku. Ciekawa kolorystyka. Moje już wiszą na ścianie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne pory roku. Wzór też mnie kusił, ale zdecydowałam się na zupełnie inne i lada dzień ujrzą światło dzienne:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cztery pory roku są śliczne, kontury dodają uroku, a ile ich dużo.
OdpowiedzUsuńEnergetyczne barwy na obrazku z czterem porami roku! To nic, że czekały na pranie prasowanie, ważne, że się doczekały - wszystko ma swój czas :-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za mozolne haftowanie Ostatniej Wieczerzy!
Piękna i imponująca praca. Cały rok w jednym obrazku. :) Ślicznie.
OdpowiedzUsuń